Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Echa zderzenia na Dunaju. Węgrzy prześwietlają kapitana

infoship
07.06.2019 13:30
0 Komentarzy

Ukraiński kapitan statku-hotelu Viking Sigyn, który 29 maja zderzył się na Dunaju ze statkiem wycieczkowym, uczestniczył wcześniej w wypadku w Holandii – podała 6 czerwca węgierska prokuratura. W wynikuzatonięcia wycieczkowca zginęło co najmniej 16 osób.

Strona węgierska otrzymała z Eurojustu (EuropejskiejJednostki Współpracy Sądowej) oficjalną informację, że kapitan statku VikingSigyna kierował także jednostką, która 1 kwietnia w Holandii uczestniczyła wwypadku. Według mediów statek rzeczny zderzył się wówczas z towarowym, ale niktz tego pierwszego nie odniósł obrażeń.

Prokuratorzy poinformowali ponadto, że ze śledztwa wynika,iż ukraiński kapitan po katastrofie w Budapeszcie skasował ze swojego telefonudane. Nie wiadomo, czy dotyczyły one wypadku.

Historia wypadku

Statek wycieczkowy Hableany zatonął po zderzeniu ze statkiemViking Sigyn w ulewnym deszczu i po zmroku. Na pokładzie jednostki znajdowałosię 33 obywateli Korei Południowej i dwóch węgierskich członków załogi. Siedemosób przeżyło.

Pochodzący z Odessy 64-letni kapitan statku-hotelu został wzeszłym tygodniu aresztowany jako podejrzany w sprawie. Jego adwokaci twierdzą,że jest wstrząśnięty tragedią, choć nie popełnił żadnego błędu.

Tymczasem z Dunaju wyłowiono trzy kolejne ciała. Jednoznaleziono w nocy ze środy na czwartek w okolicach Mostu Wolności, a drugie wokolicach mostu Rakocziego w Budapeszcie. Już wiadomo, że oba należały dopasażerów Hableany. Trzecie ciało wyłowiono zaś w Erd pod Budapesztem. Jeślipotwierdzi się, że to osiemnasta ofiara tragedii, poszukiwanych będzie jeszcze10 osób.

Identyfikacja wszystkich dotychczas wyłowionych ciałanastąpiła na podstawie odcisków palców, w Korei Południowej stosowana jestbowiem praktyka pobierania odcisków palców od wszystkich dorosłych obywateli –powiedział w czwartek szef południowokoreańskiej ekipy pracującej na miejscutragedii Kim Bjung Ho. Szefowa wydziału techniki karnej węgierskiej policjiZsuzsanna Kreitz zaznaczyła, że ta metoda może być stosowana w przypadku ciałprzebywających w wodzie nawet wiele tygodni.

Jedynym pasażerem, którego trzeba będzie zidentyfikować napodstawie DNA, będzie 6-letni chłopiec, którego odcisków jeszcze nie ma wbazie. Jego ciała na razie nie znaleziono.

Przyczyny wypadku jeszcze nie ustalono i policja nadalprowadzi śledztwo. Portal internetowy atlatszo.hu podał, że przesłuchano blisko300 świadków i przeanalizowano 40 nagrań wideo.

Nadal nie przystąpiono do podnoszenia spoczywającego nagłębokości 9 metrów wraku, w którym mogą się znajdować kolejne ofiary.Pływający dźwig będzie mógł zostać użyty do tego zadania dopiero, gdy opadniestan wody w Dunaju. (PAP)

Komentarze