Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Retro-wagon zamiast nowoczesnego EZT

infotrans
03.01.2017 20:32
0 Komentarzy

Podczas kontroli Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Rozwoju Regionalnego (Ministerstva dopravy, výstavby a regionálneho rozvoja) urzędnicy z pewnym zdziwieniem odkryli, że prywatny operator RegioJet miejsce na trasie Komarno – Bratysława zestawia niektóre składy z pojedynczych, zamiast podwójnych EZT, wbrew umowie o dofinansowanie. A to nie koniec odkrytych niespodzianek taborowych.

Według MDVRR jest to znaczące naruszenie umowy i nieprzestrzeganie zakładanej zdolności przewozowej. Resort wezwał RegioJeta, by pasażerów szybko przeprosił i postawił na tory brakujące jednostki.

Wyniki kontroli są całkiem jasne. Według umowy pociąg ma mieć pojemność 500 os., a w rzeczywistości jest to zaledwie 320 os., skonstatował minister transportu Árpad Érsek.

Érsek mówił, że wykryto nawet tak kuriozalne przypadki, jak gdy RegioJet podstawiał jako normalne pociągi liniowe składy?retro, złożone z zabytkowych wagonów czechosłowackich.

Tymczasem umowa jest precyzyjna: konstrukcyjna prędkość użytego taboru ma wynosić co najmniej 120 km/h, siedzenia pasażerskie mają mieć wykończenie materiałowe (czyli nie plastikowe, drewniane lub z syntetycznej skóry), ma być możliwy przewóz wózków dziecięcych i rowerów, dostępna toaleta dla osób o ograniczonej sprawności ruchowej,  system informacji pasażerskiej i klimatyzacja.

Operator poinformował, że sytuacja wynikła z odesłania części jednostek na przeglądy okresowe, co ma wkrótce się zakończyć.

Trzeba oddać przewoźnikowi sprawiedliwość, że część winy tkwi w umowie. Ministerstwo zamówiło 12 jednostek, z czego 10 do ruchu liniowego i 2 do rezerwy. Gdy okazało się, że potoki pasażerskie skutkują przepełnieniem połączeń, RegioJet włączył do ruchu liniowego rezerwę, jednak ministerstwo odmówiło rozszerzenia zamówienia. A że odpowiednik naszej naprawy rewizyjnej funkcjonuje też na Słowacji, w efekcie zdziwienie pasażerowie naddunajskich połączeń ze zdziwieniem zobaczyli na dworcu wypożyczane w geście rozpaczy retro-wagony z 1977 roku, normalnie kursujące w pociągach turystycznych?

Komentarze