Śląski Zakład Przewozów Regionalnych pod połączenie Katowice – Kraków?

Jakkolwiek to brzmi, Częstochowa faktycznie znajduje się wwojewództwie śląskim i może rzeczywiście lepiej jej będzie z Zakładem Śląskimniż z Zakładem Łódzkim. Ale nie o to chodzi. Do redakcji InfoRail.pl dotarłainformacja z kręgów zbliżonych do przewoźnika, że celem Przewozów Regionalnychjest wejście na połączenie Kraków – Katowice. Według przekazanych nam informacjiprzewoźnik zaczął już dreptać w Urzędach Marszałkowskich, zarówno województwaśląskiego, jak i małopolskiego, żeby to jemu została powierzona obsługa tejtrasy po remoncie.

Dalej przekazano nam, że sytuacja dla Przewozów Regionalnychjest o tyle korzystna, że w obu województwach rządzi PiS, który znany jest ztego, że wspiera swoich. A obecne władze Przewozów Regionalnych na czele zprezesem Krzysztofem Zgorzelskim powiązań z partią rządzącą raczej się niewyprą. Tym samym szef przewoźnika drepta już wokół swoich kolegów z UrzędówMarszałkowskich, chcąc całkowicie wyeliminować z obsługi połączeń Kraków –Katowice zarówno Koleje Śląskie, jak i Koleje Małopolskie.

I znowu pomóc mu w tym może fakt, że za sterami obuprzewoźników zasiadają prezesi, którzy zostali wskazani przez marszałków. Czylito ta sama opcja co prezes Zgorzelski.

Argumentacja w tym przypadku jest prosta. PrzewozyRegionalne twierdzą, że Koleje Małopolskie i Koleje Śląskie, jeśli już istniećmuszą, to niech skupią się na obsłudze połączeń wewnątrz danego regionu. Atrasy międzywojewódzkie niech zostawią właśnie Przewozom Regionalnym.Roszczeniowość tego ostatniego przewoźnika może iść jeszcze dalej. PrezesZgorzelski – według informacji jakie dostaliśmy – będzie żądał od marszałkówprzekazania taboru do obsługi połączenia Kraków – Katowice. Takie rozumowaniejest – w przekonaniu prezesa Zgorzelskiego – jedynym słusznym. W jego oceniebowiem funkcjonowanie regionalnych przewoźnika jest bez sensu, a żaden z nichnie wnosi żadnej wartości na rynku przewozowym.

Oczywistym jest, że z połączeń na trasie Kraków – Katowice niezrezygnują PKP Intercity. I z tym przewoźnikiem trzeba będzie konkurować. WPrzewozach Regionalnych mają jednak świadomość, że o ile walka z narodowymprzewoźnikiem to nieco inny kaliber, o tyle już w starciu z Kolejami Śląskimi iKolejami Małopolskimi starcie może okazać się bolesne. Obaj przewoźnicyeksploatują bowiem nowy i nowoczesny tabor, w zestawieniu z którym poczciwe EN57,jakkolwiek w ocenie Przewozów Regionalnych, stylowe, to jednak wolne iprzestarzałe. Jazda z prędkością 110 km/h na wyremontowanej trasie może okazaćsię niemożliwa. A alternatyw brak. Stąd dreptanie prezesa. Przy czym przydałobysię również wydreptać połączenia Kraków – Częstochowa i Katowice – Częstochowa,bo zjazdy na pusto mogą być nieopłacalne… Ale czy ktoś w PrzewozachRegionalnych tym się przejmuje?        

„