Nowe polickie MANy bez zgody na kursowanie?

Jednak zdaniem szczecińskiegoZarządu Dróg i Transportu Miejskiego nowe nabytki przewoźnika nie mogą siępojawiać na liniach. W efekcie policka spółka ma naliczane kary w postacimniejszego wynagrodzenia za kursy obsługiwane nowymi „lwami”.Najprawdopodobniej możliwe będzie rozwiązanie tego problemu.

Wymaganeto… co jeszcze nie działa?

Zdaniem szczecińskiegoorganizatora komunikacji nowe autobusy nie zostały prawidłowo zgłoszone doobsługi kursów zlecanych SPPK. Zarząd wskazuje ponadto, że nie mają teżurządzeń firmy GMV, które są elementami systemu zarządzania komunikacją miejską. Ponadto ZDiTM wskazuje, że autobusom brakuje m.in. elektronicznychkasowników, automatów do sprzedaży biletów czy urządzeń GPS. Warto odnotować,że wart ok. 55 mln zł system zarządzania transportem publicznym jest wdrażany wSzczecinie i Policach z pewnymi problemami.

SPPK wycofało też z liniiorganizowanych przez ZDiTM dwa Solarisy Urbino 18 wyposażone w elementy systemuzarządzania komunikacją i skierowało je na Linię Samorządową. Zmniejszyło tomożliwość nadzoru nad liniami obsługiwanymi przez policką spółkę. Nowe pojazdysystemu nie posiadają, chociaż taki wymóg teoretycznie istniał. Zdaniem ZDiTMwinę za taką sytuację ponosi wyłącznie przewoźnik.

Inicjatywajest, reakcji brak

Tejopinii nie podziela SPPK. Przedstawiciele firmy podkreślają, dziwnym trafemkarana jest tylko ich spółka, choćkażdego dnia na liniach organizowanych przezZDiTM kursuje przynajmniej kilkanaście autobusów trzech innych operatorów,które urządzeń firmy GMV także nie mają. Zaznaczyć należy, że mowa o pojazdach,któresą w ruchu od wielu miesięcy. SPPK wskazuje, że o tym ZDiTM doskonale wie.Ponadto firma podkreśla, że urządzenia GMV, które powinny trafić do jej nowychnabytków nie zostały udostępnione przez szczeciński Zarząd. Kurier Szczecińskidotarł do kopii pisma z 27 lipca br.To prośba do GMV Innovations Solutions Sp.zo.o., by w nowo zakupionych przez SPPK autobusach urządzenia GMV zamontowaćjuż u producenta, czyli w należącej do MANa fabryki w podpoznańskich NowychSach.Co ciekawe pod prośbą podpisał się Marek Jutrzenka-Trzebiatowski, któryjest zastępca dyrektora ZDiTM. GMV urządzeń jednak nie zainstalowało w trzech”lwach”.

Szukanieproblemów na siłę?

Dziwniebrzmią także zarzuty o niezgłoszeniu nowych autobusów do ruchu. SPPK, któredziałaj od wielu lat, wielokrotnie odnawiało już swój tabor i nigdy nie miałoproblemów z tą procedurą. Także tym razem wysłało do ZDiTM odpowiednie pismo iprośbę o aneks do umowy z uwzględnieniem nowych pojazdów. Taki dokument krążypomiędzy spółkami przewozowymi, ZDiTM i Urzędem Miasta nawet kilka tygodni.Nigdy nie było problemów z kursowaniem pojazdów, na które dokumenty dopuszczającedo ruchu jeszcze do spółki nie dotarły. Co ciekawe u dwóch szczecińskichprzewoźników autobusowych taka procedura nie obowiązuje.

A może kolorowykłopot?

W czymzatem tak naprawdę jest problem? Nieoficjalnie np. na forach miłośnikówkomunikacji miejskiej mówi się, że ZDiTM nalicza kary nie za brak urządzeń GMV,tylko za żółto-zilelone barwy nowych autobusów SPPK. Zdaniem szczecińskiegoorganizatora komunikacji wszystkie autobusy powinny mieć malowanie FloatingGarden. Sęk tylko w tym, że policki przewoźnik takich wytycznych nie dostał.

Jak udało nam się ustalić pointerwencji szczecińskich mediów ZDiTM zmienił swoje podejście do sprawy. SPPKma już nie być karane za wykonywanie kursów nowoczesnym taborem. To znaczącypostęp w tej dosyć dziwnej sprawie.

„