Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Śmiertelnie potrącił trzy rowerzystki. Dostał 4 lata więzienia

infobike
15.11.2019 15:21
0 Komentarzy

Karęczterech lat pozbawienia wolności, 50 tys. zł zadośćuczynienia i10-letniego zakazu prowadzenia pojazdów wymierzył w piątekwołomiński sąd rejonowy Kamilowi B., który w ubr. śmiertelniepotrącił autem matkę i dwie córki. Wyrok jest nieprawomocny.

Strażakwinny śmiertelnego potrącenia

SądRejonowy w Wołominie uznał w piątek Kamila B. za winnego umyślnegonaruszenia zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego, wskutek czegonieumyślnie potrącił śmiertelnie trzy rowerzystki.

Niema takiej kary, która byłaby w stanie przywrócić życie ofiarom.Skutki tego wypadku są tragiczne. Zginęły trzy osoby, czwartadochodzi do zdrowia. To zdarzenie dotknęło także najbliższychpokrzywdzonych i całą społeczność” – podkreśliła wuzasadnieniu wyroku sędzia Agnieszka Bus-Masłosz.

Zwróciłaprzy tym uwagę, że Kamil B. był strażakiem ochotnikiem i dobrzeznał skutki nieostrożnej jazdy. Sędzia zaznaczyła jednak, żeokolicznością łagodzącą jest m.in. to że oskarżony jakopierwszy ruszył na pomoc ofiarom. „Przez cały czas odwypadku proponował też pomoc i zadośćuczynienie. Oskarżonypracuje i ma dobrą opinię w miejscu zamieszkania” – dodałasędzia.

Zdaniemsądu okoliczności te wskazują że Kamil B. „nie jest zgruntu złym człowiekiem; to było zdarzenie, którego nie chciał ibędzie ponosił tego konsekwencje do końca życia„.

Wuzasadnieniu orzeczenia poinformowano, że w miejscu wypadku nie majednoznacznego określenia terenu zabudowanego. Sąd uznał, żeKamil B. nie przekroczył dopuszczalnej prędkości.

Zginęłaprawie cała rodzina

Dotragicznego zdarzenia, w wyniku którego zginęły trzy osoby, doszłow kwietniu 2018 r. we wsi Sitne. Czteroosobowa rodzinawracająca rowerami z wycieczki, zatrzymała się na poboczu,ponieważ jedna z dziewczynek straciła równowagę. Po chwiliw rowerzystki uderzył jadący ze znaczną prędkością opel. Wwyniku zderzenia matka i starsza córka zginęły na miejscu; młodszadziewczynka zmarła po przewiezieniu do szpitala. Ojciec doznałciężkich obrażeń m.in. nogi, ręki i miednicy. Do dziś nieodzyskał on pełnej sprawności.

Procesw tej sprawie ruszył w październiku 2018 r. Prokuratura oskarżyłaKamila B. o spowodowanie wypadku, w wyniku którego zginęły trzyosoby. Prokurator zarzucił mężczyźnie, że „umyślnienaruszył przepisy o ruchu drogowym, rażąco przekraczającdopuszczalną administracyjnie prędkość„, czyli – zdaniemśledczych – 50 km/h.

Zustaleń biegłych wynikało, że Kamil B. jechał z prędkościąokoło 90 km/h. Oskarżony podczas wypadku był trzeźwy; o własnychsiłach wydostał się z auta i – jak wynika z jego relacji -rozpoczął udzielanie pierwszej pomocy poszkodowanej matce.

Obronanie wyklucza złożenia apelacji

Mężczyznaprzyznał się do winy. Wyraził chęć dobrowolnego poddania siękarze. Jednak zaproponowana przez niego kara 30 tys. zł i dwóch latwięzienia została uznana przez prokuraturę za zbyt łagodną. Wkonsekwencji prokurator zażądał dla niego kary ośmiu latpozbawienia wolności, 15 lat zakazu prowadzenia pojazdów i 50 tys.zł nawiązki dla pokrzywdzonych.

Obrońcaoskarżonego Andrzej Różyk nie wykluczył złożenia apelacji.Prokurator Prokuratury Rejonowej w Wołominie Krzysztof Burzyńskizapowiedział, że decyzja o apelacji od wyroku zostanie podjęta pozapoznaniu z jego pisemnym uzasadnieniem. (PAP)

Komentarze