Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Dlaczego Laskowice Pomorskie tak, a Aleksandrów Kujawski nie?

inforail
16.01.2015 10:14
0 Komentarzy

Od nowego rozkładu jazdy pociągi TLK ?Pogoria?oraz TLK ?Ustronie?nie zatrzymują się na stacji w Aleksandrowie Kujawskim. W ten sposób ponad 12 tys. mieszkańców miasta oraz ponad 25 tys. osób mieszkających w promieniu 10 km od stacji zostało pozbawionych nocnych połączeń z najbliższymi dużymi miastami ?Toruniem oraz Włocławkiem, a także wygodnych połączeń do Gdańska, Warszawy, Łodzi, Katowic, Krakowa, umożliwiających dojazd w godzinach porannych, a także jedynych połączeń z Radomiem, Kielcami i Bielsko-Białą ?uważa poseł Zbigniew Girzyński. Takie działania przyczyniają się do spadku znaczenia Aleksandrowa Kujawskiego jako miasta powiatowego oraz lokalnego węzła transportowego, a także zniechęcają kolejnych pasażerów do korzystania z usług PKP Intercity. Do tej pory praktyką było, iż pociągi kategorii TLK zatrzymują się we wszystkich mijanych miastach powiatowych. Działanie spółki powoduje obawy mieszkańców co do losu pozostałych połączeń dalekobieżnych w związku z zawieszeniem pociągów relacji Aleksandrów Kujawski ?Ciechocinek.

Zdaniem Girzyńskiego działanie spółki PKP Intercity jest także nieuzasadnione z ekonomicznego punktu widzenia, ponieważ zarówno pociąg ?Pogoria?, jak i pociąg ?Mierzeja/Ustronie?zatrzymują się na stacji Laskowice Pomorskie we wsi Laskowice, która liczy wielokrotnie mniej mieszkańców niż Aleksandrów Kujawski. Co więcej, oba pociągi mają charakter użyteczności publicznej, a spółka PKP InterCity otrzymuje dotację z części budżetu państwa pozostającej w dyspozycji ministra infrastruktury i rozwoju na pokrycie ewentualnych strat związanych z uruchamianiem nierentownych połączeń, w tym także strat powstałych w wyniku zatrzymania pociągów w Aleksandrowie Kujawskim. Co więcej, likwidacja rzeczonych postojów przyczynia się do przejazdu pociągu na trasie krótszego o zaledwie od 1 do 4 min, co nie ma żadnego znaczenia w przypadku połączeń pokonujących ok. 16- godzinne trasy, a generuje ogromne koszty społeczne. O skali oszczędności czasowych niech świadczy fakt, że spółka PKP Intercity zrezygnowała z wychylnego pudła w pociągach Pendolino, które skróciłoby przejazd na trasie Gdańsk ?Katowice/Kraków o kwadrans.

W odpowiedzi na interpelację posła Girzyńskiego Zbigniew Rynasiewicz – sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju informuje, iż minister właściwy do spraw transportu jako ustawowy organizator kolejowych połączeń międzywojewódzkich dofinansowuje kursowanie wybranych pociągów, zabezpieczając podstawowe potrzeby społeczne w tym zakresie. Uruchamianie połączeń kategorii TLK należy do zadań tzw. służby publicznej i są one dofinansowane środkami pochodzącymi z budżetu państwa. Ograniczenie liczby postojów pociągów nocnych wynika z niewielkiej wymiany podróżnych na stacjach pośrednich w godzinach nocnych. W przypadku codziennego pociągu TLK ?Pogoria?trudno za atrakcyjne uznać godziny 2.49 (przejazd przez Aleksandrów Kujawski w kierunku Łodzi i dalej Katowic oraz Bielska Białej). Analogiczna sytuacja dotyczy nocnego pociągu TLK ?Ustronie?(potencjalne zatrzymania w porze nocnej). Aktualnie nie jest możliwe przywrócenie postojów nocnych pociągów TLK ?Pogoria?oraz ?Ustronie?w Aleksandrowie Kujawskim. Z informacji uzyskanych przez MIR od przewoźnika wynika, że zatrzymania w porze nocnej zwykle nie cechują się istotną wymianą podróżnych. Działania podejmowane w kierunku tworzenia i realizacji oferty przewozowej wymagają współpracy pomiędzy ministrem jako zamawiającym i PKP Intercity S.A jako przewoźnikiem świadczącym przewozy pasażerskie. Każde nowe połączenie, jego zawieszenie, likwidacja czy ograniczenie liczby postojów są wynikiem przeprowadzonych uprzednio analiz nie tylko pod względem finansowym czy eksploatacyjnym, ale przede wszystkim z uwzględnieniem interesu pasażerów.

Wysokość rekompensaty do kolejowych przewozów międzywojewódzkich w roku 2014 wyniesie 322 088 tys. zł. Szczegółowe dane finansowe określające wysokość deficytu poszczególnych pociągów ujęte są w załącznikach do umowy o świadczenie usług publicznych w zakresie wykonywanych międzywojewódzkich kolejowych przewozów pasażerskich i objęte są klauzulą: tajemnica przedsiębiorstwa PKP InterCity SA. Z uwagi na fakt publikacji treści odpowiedzi na interpelacje poselskie na stronie internetowej Sejmu RP dane takie nie mogą być przedstawione w niniejszym piśmie.

Ministerstwo powierzyło wykonywanie przewozów międzywojewódzkich w drodze zamówienia bezpośredniego spółce PKP Intercity SA, ponieważ był to wówczas jedyny przewoźnik przygotowany do świadczenia tego rodzaju przewozów, posiadał odpowiedni tabor, wykwalifikowany personel i zaplecze techniczno-eksploatacyjne.

Zmiany w ofercie przewozowej, w tym m.in. ograniczenie postojów nocnych pociągów TLK, nie naruszają charakteru wykonywanych przewozów ani zapisów umowy o świadczenie usług publicznych. Każda decyzja dotycząca zmian podejmowana jest po dokonaniu wzajemnych uzgodnień między organizatorem i przewoźnikiem, które poprzedzone są badaniami przedstawiającymi rzeczywiste zapotrzebowanie na przewozy. Minister, jako ustawowy organizator kolejowych połączeń międzywojewódzkich, sprawuje funkcje nadzorcze względem spółki PKP Intercity SA jako wykonawcy zleconych mu przewozów. Realizacja umów o świadczenie usług publicznych związana jest z wykonywaniem przez spółkę nie tylko samych przewozów. Przewoźnik zobowiązany jest do przeprowadzania cyklicznych badań frekwencji, struktury taryfowej oraz satysfakcji pasażerów, które dostarczają informacji na temat jakości świadczonych usług przewozowych. Spółka przedstawia również ministrowi dokumenty o charakterze rozliczeniowym oraz sprawozdawczym m.in. w zakresie osiąganej punktualności oraz frekwencji w pociągach. W sytuacji niezachowania wymaganych standardów jakościowych minister nakłada na przewoźnika kary umowne.

Komentarze