Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Pomorskie o przekopie: marnotrawstwo i ekologiczna bomba

infoship
02.05.2018 14:11
0 Komentarzy

Podczas sesji Sejmiku Województwa Pomorskiego, 23 kwietnia2018 r. marszałek województwa Mieczysław Struk przedstawił argumenty przeciwkobudowie kanału na Zalew Wiślany. Wyliczał między innymi: ignorowanie zdaniamieszkańców, zaniżony koszt inwestycji i znaczne zagrożenie dla środowiska iobszarów chronionych.

5 kwietnia 2018 r. Zarząd Województwa Pomorskiego negatywnieodniósł się do projektu budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z ZatokąGdańską. Wydana opinia nie jest wiążąca. W związku z dużym zainteresowaniemmediów, podczas XLV sesji Sejmiku Województwa Pomorskiego marszałek MieczysławStruk wyjaśnił stanowisko zarządu województwa.

Ministerstwo ignoruje

Pomimo wielokrotnie wysyłanych pism i monitów żadneministerstwo nie udzieliło odpowiedzi na wątpliwości związane z budowąprzekopu.

– Żaden z ministrów nigdy nie rozwiał wątpliwości związanych zprojektem. Składane przez nas i nie tylko przez nas, pisma, wnioski czy petycjepozostają bez odpowiedzi. Ignorancja rządu bardzo nas martwi. Czy władza boisię powiedzieć prawdę o inwestycji? –mówił marszałek Mieczysław Struk. – Rząd stoi na stanowisku, że przekop jestniezbędny. Dlaczego zatem nie przedstawi konkretnych danych i wyliczeńpopierających tę tezę – pytał marszałek.

Niestety odpowiedzi nie było. Ministergospodarki wodnej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk w ostatniej chwiliodwołał swoją obecność na sesji sejmiku.

800 milionów złotych czy więcej?

Nieznane są również faktyczne koszty inwestycji.

– Drogawodna ma kosztować ponad 800 mln zł. Pytam się rządu – skąd taka kwota? Tewyliczenia są bardzo wątpliwe. Trzy zespoły, które opiniowały studiumwykonalności zgłosiły tu zastrzeżenia – argumentował Mieczysław Struk. Rosnąkoszty materiałów budowlanych oraz wynagrodzenia. To wszystko nie zostałouwzględnione w kosztorysie. Sama budowa to jednak nie wszystko. – Szlakżeglugowy trzeba jeszcze utrzymać. Stałe pogłębianie, odmulanie czy konserwacjaurządzeń nawigacyjnych to duże kwoty. To spowoduje, że inwestycja nigdy niebędzie na siebie zarabiać – zaznaczyłmarszałek. Wątpliwy jest również argument, że kanał będzie pełnić funkcjeobronne. – Jak można mówić o obronności morskiej na akwenie, który ma średniopółtora metra głębokości – pytał.

Środowisko zagrożone

Nie bez znaczenia są również kwestie związane ześrodowiskiem.

– Ta budowa zagrozi nie tylko bardzo cennym obszarom chronionym wsieci Natura 2000, ale również negatywnie wpłynie na cały ekosystem ZalewuWiślanego. Budowa sztucznych wysp o dużej powierzchni na tak płytkim akwenie,jakim jest Zalew Wiślany może doprowadzić do negatywnych zmian w ekosystemie –wyjaśniał marszałek Struk.

Ponadto, na Mierzei Wiślanej ustanowiony jest parkkrajobrazowy. Dziwi również fakt, że takważna inwestycja do tej pory nie doczekała się decyzji środowiskowej.Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie zawiesiła postępowaniedecyzyjne. Ten dokument jest niezbędnyprzy tego typu inwestycjach.

Jeśli nie przekop to…

Jest też alternatywa dla przekopywania kanału przez MierzejęWiślaną.

– To nie jest tak, że jesteśmy przeciwko elbląskiemu portowi. Chcemy,aby się rozwijał. Proponujemy alternatywę, czyli modernizację międzynarodowejdrogi wodnej E70 – zapowiedział marszałek. Prace na ciągu wodnym łączącymEuropę Zachodnią przez Noteć, Wisłę, Szkarpawę i Nogat z Zalewem Wiślanym sąprzedsięwzięciem strategicznym województwa pomorskiego. – W ramach RegionalnegoProgramu Operacyjnego wydaliśmy już ponad 80 mln złotych na ten cel –dodał.

To nie jest sprawa polityczna…

Na zakończenie marszałek Struk wyjaśnił, że negatywna opinianie może być postrzegana jako sprawa polityczna.

– Budowa przekopu przezMierzeję Wiślaną nigdy nie była zapisana w żadnych dokumentach strategicznychani planach województwa. W tej dziedzinie działamy konsekwentnie – powiedział.– Kiedy w 2017 roku Sejm RP przyjął specustawę dotyczącą budowy przekopupoparli ją wszyscy pomorscy posłowie z Platformy Obywatelskiej. Naszsamorządowy głos sprzeciwu jest głosem regionu. Pokazuje to dobitnie, że niemoże być mowy o jakimkolwiek upolitycznieniu kwestii przekopu – przypomniałmarszałek.

Komentarze