Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Operacja „LOT do domu” się rozkręca. 20 tys. chętnych!

infoair
16.03.2020 07:30
0 Komentarzy

Polskie Linie Lotnicze LOT wysyłają kolejne 11 maszyn poPolaków przebywających za granicą – poinformował w niedzielę wieczorem PAPrzecznik LOT Michał Czernicki. Polacy wracać będą m.in. z Wielkiej Brytanii,Sri Lanki, Islandii, Cypru, Gruzji, czy Hiszpanii.

Czernicki wyjaśnił, że w poniedziałek na Lotnisko Chopinaprzylecą cztery samoloty PLL LOT z londyńskiego lotniska Heathrow, z lotniskaKeflavík w Rejkiawiku (stolica Islandii), Larnaki na Cyprze, z Tbilisi wGruzji, z Malty, Dublina w Irlandii oraz Barcelony w Hiszpanii.

Czernicki dodał, że jedna z maszyn poleciała już do Kolombona Sri Lance po czekających tam Polaków.

Loty do Londynu, na Sri lankę i do Barcelony obsługiwanebędą przez Dreamlinery.

Rzecznik LOT poinformował ponadto, że praktycznie wszystkiemiejsca w samolotach są już zarezerwowane.

Za powrót do Polski specjalnymi lotami organizowanym przez lot podróżujący zapłacą zryczałtowaną stawkę. Jej wysokość będzie zależała od kierunku, z którego realizowany będzie przelot: 400 – 800 PLN w granicach Europy i 1600 – 2400 PLN za przelot dalekiego zasięgu. Pozostałą kwotę dopłaci polski rząd.

Blisko 20 tys. chętnych

W tej chwili blisko 20 tys. osób zgłosiło chęć powrotu dokraju specjalnymi czarterami; na tę chwilę zostało zaakceptowanych 111 takichpowrotnych lotów – mówił 16 marca szef KPRM Michał Dworczyk.

Dworczyk pytany w radiu TOK FM ile osób zadeklarowało chęćpowrotu do kraju w ramach operacja pod nazwą „LOT do domu”odpowiedział, że blisko 20 tys.

Jak dodał w niedzielę Rada Ministrów przyjęła program napodstawie którego realizowana jest ta akcja. „W tej chwili zostałozaakceptowanych chyba 111 takich powrotnych lotów, które LOT będzie sukcesywnieuruchamiał przywożąc Polaków do domu”- oświadczył.

Dopytywany czy w sytuacjach krytycznych Polacy chcący wrócićdo kraju będą mogli liczyć na szybkie pożyczki w konsulatach, Dworczykodpowiedział, że jest taka formuła.

-„Natomiast tu też są pewne restrykcje. Konsulatydostały od razu, gdy zapadła decyzja o zamknięciu granicy (…), polecenie odministra spraw zagranicznych żeby w sposób szczególny i bardziej elastyczny niżdo tej pory traktować takie sytuacje, kiedy ktoś się zgłasza i mówi naprzykład: +jestem pod koniec urlopu, nie mam już środków, a skasowano mi lotpowrotny do Polski i pomóżcie mi wrócić do domu+” – mówił Dworczyk.

-„W związku z tym jedną z form pomocy może być,podkreślam – może być, bo to nie jest żaden obowiązek, tu też trzeba uniknąćróżnego rodzaju nadużyć, ale jedną z form pomocy może być taka pożyczkaudzielana przez konsulat” – dodał szef KPRM.

Dalsze szczegóły TUTAJ

Kontrola kwarantanny

Szef KPRM pytany o osoby przebywające w kwarantanniepoinformował, że równie ważna jak kontrola czy osoby te wywiązują się zkwarantanny jest też „pomoc czy zapewnienie opieki na takimiosobami”. „Niektóre z nich mogą nie mieć samemu możliwości zabezpieczyćsobie kwestii związanych z zakupem jedzenia czy leków” – wskazał. Jakmówił obowiązek ten spoczywa na samorządach.

Dworczyk zapewnił, że w poniedziałek zostanie uruchomionainfolinia dla osób w kwarantannie, która „będzie przekierowywała, jeśliproblem będzie dotyczył nie natury ogólnej tylko poszczególnej gminy, to będzieprzekierowywana do poszczególnej gminy”.

Dworczyk był też pytany o to jaki musiał by być wzrostzachorowań, aby zostały podjęte decyzje o zamykaniu konkretnych miast.”Taka kwarantanna obszarowa – mam nadzieję, że do niej nie dojdzie – jestwynikiem decyzji GIS czy ministra zdrowia. Wtedy musi rzeczywiście powstaćwiększe ognisko osób chorych” – odparł. Zaznaczył, że nie potrafiodpowiedzieć jak duże musiało by to być ognisko.

„Jeżeli by nastąpił gwałtowny wzrost i powstały ogniskachoroby, to wtedy oczywiście może do tego dojść, pozwalają na to obecneprzepisy” – dodał.

Dworczyk pytany o ewentualne wprowadzenie stanunadzwyczajnego odparł, że obecnie nie jest to konieczne. Bowiem – jak tłumaczył- rząd uznał, że specustawa ws. koronawirusa na tę chwilę jest najwłaściwszymaktem prawnym, który daje odpowiednie narzędzia do działania.

„Nie wykluczamy oczywiście i nikt tego nie możewykluczyć, że za tydzień, dwa, trzy tygodnie albo za miesiąc będzie sytuacjataka, w której trzeba będzie wprowadzić jeden ze stanów nadzwyczajnychprzewidzianych w polskich przepisach. Wtedy zgodnie z prawem wybory mogą odbyćsię najwcześniej po 90 dniach od zakończenia tego stanu nadzwyczajnego” -przypomniał minister.

Ministerstwo zdrowia poinformowało w poniedziałek rano okolejnych przypadkach zakażenia koronawirusem. Łącznie potwierdzono go u 150osób, trzy z nich zmarły. (PAP)

Komentarze